Moje łapy delikatnie przyciągnęły Itami do mojego ciała. Cóż, to było moje pierwsze takie poczynanie od bardzo dawna. Zawsze uważałem, że przytulanie było oznaką słabości. Wiele wilków tłumaczyło mi, że wręcz przeciwnie, przytulanie kogoś oznacza siłę, wsparcie, jest czymś, co podnosi na duchu. Zaczynałem w to wierzyć, lecz wciąż unikałem praktykowania przytulania. Ale teraz, właśnie w tej sytuacji, coś we mnie głęboko podpowiedziało mi, że to będzie słuszne zachowanie, że tego potrzebuje chwila. Delikatnie pocierałem łapami o jej grzbiet, tak ostrożnie, jak gdybym trzymał w swych objęciach porcelanową laleczkę. Kruchą, piękną i delikatną. Taka właśnie była Itami. Była jak perła wśród ziarenek piasku. Powiązana z nimi, lecz wyróżniająca się swym pięknem. Miałem niezłego farta, że to właśnie ona stanęła na mojej drodze. Wiedziałem, że gdyby był to inny wilk, czy lis, na pewno nie przystanąłbym na żadne propozycje. Itami natomiast miała w sobie coś, co mnie w niej hipnotyzowało. Gdy teraz miałem ją w swoich ramionach, tak delikatną i słodką, czułem bijące od niej ciepło. Była miękka i taka drobna. Czułem, jak mój instynkt reaguje, nakazując mi strzec jej, jak najcenniejszego kwiatu. Moja łapa delikatnie otarła się o jej kark, a ona nieco zadrżała. Poczułem, jak moje ciało odpowiedziało podobnym dreszczem, co wciąż było dla mnie nowe.
— Nie przepraszaj mnie Itami. Nie zrobiłaś nic złego i nawet nie próbuj myśleć inaczej. Jesteś jak promyk nadziei wśród ciemności. Gdybym spotkał tamte szczeniaki, które cię wtedy zraniły... - zatrzymałem się na moment. ~Każdemu z nich odgryzłbym ogon i wepchnął głęboko do gardła~ dokończyłem w myślach, lecz wiedziałem, że jest to nie na miejscu. - Dałbym im porządną lekcję wychowania. - Skończyłem w mniej brutalny sposób.
— Jesteś wyjątkowa Itami. Nie łatwo mi jest mówić, co siedzi mi w duszy i sercu, ale taka jest prawda. Nie wiem, jak ty to robisz, ale działasz na mnie w sposób, w jaki nigdy żaden wilk nie działał. Jestem skory zgodzić się z twoim każdym żądaniem i choć często pewnie będę marudzić, gdyż taka moja natura, zrobię wszystko o co mnie poprosisz. - Odparłem i delikatnie złapałem jej policzki łapami i spojrzałem jej głęboko w oczy.
— Więc nie roń już łez, ponieważ szkoda, by twoje piękne błękitne oczy pozostawały zaczerwienione. - powiedziałem, starając się brzmieć łagodnie i ciepło.
czwartek, 28 listopada 2024
Od Miguela ciąg dalszy Itami ~ "Światło w ciemności"
Itami?
PODSUMOWANIE
Ilość napisanych słów: 366
Ilość zdobytych PD: 183 PD + 30 PD +150% ~ 275 PD
Łącznie: 1411 PD
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz