Widząc, że Sybir spojrzał mi prosto w oczy, poczułam, że to dla niego ważne. Uśmiechnęłam się ciepło na jego słowa. Przyjaźń to zdecydowanie jedna z najlepszych relacji, jaka może łączyć psowate, zaraz po miłości i rodzinie. Skinęłam głową, zatrzymując się na moment.
— Widzę, że bardzo musi ci na nim zależeć, prawda? Cóż, po wszystkim chętnie pokażę ci miasto, choć osobiście nie bywam tam często. Zawsze można popytać mieszkańców o drogę. - odparłam, a mój ogon zamerdał lekko. Potem znów ruszyłam przed siebie. Droga do szklarni minęła dość szybko. Weszłam do środka i zaczęłam się rozglądać. Sybir wydawał mi się cichym wilkiem. Podążał za mną, badając wzrokiem okolicę. Nie byłam w stanie do końca stwierdzić, co sygnalizowało jego spojrzenie. Ciekawość, podziw, czy może czujność? To pozostało dla mnie zagadką. Zebrałam potrzebne mi zioła i ostrożnie je schowałam do skórzanej torby.
— Dobrze! Mam chyba wszystko. - oznajmiłam z uśmiechem i skocznym krokiem podeszłam do Sybira, który przyglądał się niektórym roślinom.
— Gdyby nie chęć pomagania innym, pewnie wybrałabym profesje zielarki. - przyznała z uśmiechem, stając obok niego. Samiec spojrzał na mnie. Unosił lekko brew.
— Czujesz powiązanie z roślinami? - spytał głosem, który pozostał neutralny pod każdym względem. W pewien sposób robiło to na mnie wrażenie. Nigdy nie potrafiłam dobrze ukryć moich prawdziwych emocji i uczuć. Zazwyczaj pozostawałam otwartą księgą, ale nie starałam się też zamykać na innych, co słusznie wcześniej zauważył samiec. Moja zaleta i słabość jednocześnie.
— Trochę tak. Może to przez mój żywioł, ale coś mi mówi, że nawet gdybym miała inny, to fauna i flora zawsze byłyby moją słabością. - przyznałam z uśmiechem. Po tym ruszyliśmy do lecznicy. Droga mijała w ciszy, a ja zastanawiałam się jaki temat ugryźć, by rozmowa była przyjemna zarówno dla mnie, jak i mojego towarzysza.
— Może opowiedz mi trochę więcej o sobie? Chętnie lepiej bym cię poznała. Jedynie w celach towarzyskich, przyjaznych. Na pewno nie złowieszczych. - zachichotałam i puściłam mu oko, i zamerdałam figlarne ogonem.
poniedziałek, 25 listopada 2024
Od Tegai ciąg dalszy Sybira ~ "Opatrzność losu"
<Sybir?>
PODSUMOWANIE
Ilość napisanych słów: 314
Ilość zdobytych PD: 157 PD + 30 PD) + 30% ~ 47 PD
Łącznie: 234 PD
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz