Nowa zakładka "Kącik Zadań" dla lubiących wyzwania pojawiła się w Off-top! | Zmiana pory roku. Lato zbliża się wielkimi krokami. | ADMINISTACJA PROSI W MIARĘ MOŻLIWOŚCI O PRZYŚPIESZENIU AKCJI WĄTKÓW DO OBECNEJ PORY ROKU LUB DODANIE DO OPOWIADAŃ INFORMACJI, W JAKIM CZASIE DZIEJE SIĘ AKCJA WĄTKU | THE KINGDOM OF BLOOD zaprasza do siebie! | Miła atmosfera, kochani członkowie. | Poszukujemy nowych członków! | Chętnie zawieramy sojusze! Wystarczy zostawić komentarz w zakładce: Współpraca | Jeśli masz ochotę popisać, nie krępuj się! | Zapraszamy na Discroda, gdzie jest nas dużo więcej! | Nie musisz dołączać do bloga, wystarczy nam Twoja obecność na serwerze!

piątek, 6 września 2024

Od Tegai ciąg dalszy Silvana ~ "Wśród leśnych śpiewów"

 Wpatrywałam się jak zahipnotyzowana w piękny taniec ptaków. Wydał mi się taki piękny i romantyczny. Wzruszyłam się na to i westchnęłam z fascynacji. Po chwili zorientowałam się, że mój towarzysz wstał. Również wstałam i ruszyłam za nim. Skoro nie było pożegnania, to chyba dalej powinniśmy sobie towarzyszyć, prawda? Skocznymi krokami dorównałam mu tępa.
— Dużo wiesz o ptakach, prawda? - spytałam z uśmiechem. Samiec spojrzał na mnie. Przez chwilę milczał, ale znów zerknął na mnie.
— Co nieco. - mruknął. Wesoło machnęłam ogonem i rozejrzałam się wokół.
— To naprawdę niesamowite, że tyle o nich wiesz. Musisz je naprawdę lubić. Ja mam słabość do wszystkiego, co żyje. - odparłam z uśmiechem. Silvan nie odpowiedział. Zapadła między nami cisza. Nie byłam pewna, czy powinnam ją przerwać, ale ostatecznie wiedziałam, że muszę coś zrobić, jeśli chcę go lepiej poznać.
— Piękna pogoda, prawda? - spytałam, a w duchu trochę się skarciłam, że zdecydowałam się na tak przestarzały sposób podtrzymania rozmowy. Samiec niespiesznie rozejrzał się po okolicy i skinął głową.
— Tak, dość przyjemna. - mruknął.
— Wiesz, chciałam ci od razu podziękować. Gdyby nie ty, nie zobaczyłabym pięknego i romantycznego tańca ptaków. To z pewnością na długo zostanie w mojej pamięci. Mam słabość do wszystkiego, co związane z romantyzmem. - odparłam z uśmiechem. — Sama nigdy nie miałam możliwości podziwiania tak pięknych zjawisk. Zazwyczaj wszystkie ptaki uciekały z powodu mojej niezdarności. - odparłam nieco zakłopotana. Silvan jednak wydawał się tym nie przejmować. Spojrzał na mnie i szedł dalej.
— Ptaki są mocno płochliwe. Nawet drobny dźwięk może sprawić, że wzbiją się w powietrze. - odparł, a ja uśmiechnęłam się lekko.
— To musi być niesamowite uczucie, tak wzbić się w powietrze i móc polecieć gdzie tylko się zechce. Zero ograniczeń i uczucie wiatru w śmierci... To znaczy, w piórach.- zaśmiałam się i znów na niego spojrzałam.

Silvan? 
PODSUMOWANIE
Ilość napisanych słów: 287
Ilość zdobytych PD: 144 PD +20 PD  150% ~  216 PD
Łącznie: 380 PD

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz