Nowa zakładka "Kącik Zadań" dla lubiących wyzwania pojawiła się w Off-top! | Zmiana pory roku. Lato zbliża się wielkimi krokami. | ADMINISTACJA PROSI W MIARĘ MOŻLIWOŚCI O PRZYŚPIESZENIU AKCJI WĄTKÓW DO OBECNEJ PORY ROKU LUB DODANIE DO OPOWIADAŃ INFORMACJI, W JAKIM CZASIE DZIEJE SIĘ AKCJA WĄTKU | THE KINGDOM OF BLOOD zaprasza do siebie! | Miła atmosfera, kochani członkowie. | Poszukujemy nowych członków! | Chętnie zawieramy sojusze! Wystarczy zostawić komentarz w zakładce: Współpraca | Jeśli masz ochotę popisać, nie krępuj się! | Zapraszamy na Discroda, gdzie jest nas dużo więcej! | Nie musisz dołączać do bloga, wystarczy nam Twoja obecność na serwerze!

piątek, 23 sierpnia 2024

Od Wichny do kogoś ~ "Przystań za mgłą"

Bolało jak diabli. Nie czuła bólu w konkretnym miejscu. Odczuwała go całym ciałem. Gorąco pulsowało w jej skórze, mięśniach, w jej wszystkich zakończeniach nerwowych. I nie miała pojęcia – dlaczego. Nie chciała wiedzieć, dlaczego, bo, o ile spodziewała się tego po wszystkim, nie sądziła, że zawiedzie ją jej własne ciało.
Jej wątła postać leżała bez ruchu, wygięta pod nienaturalnym i bardzo bolesnym kątem. Nie pamiętała, co spowodowało upadek, ale przyjrzawszy się z dołu wiszącej nad nią stromiźnie, powoli docierały do niej wydarzenia sprzed kilku godzin. Tak – godzin, patrząc na położenie słońca. Płonącego oka, przed którego spojrzeniem starała się umykać przez cały ten czas. Wszystko na marne. Przez jedno bezmyślne potknięcie.
Gdy spróbowała się poruszyć, jej kręgosłup nie oponował, ale kilka stawów strzeliło w wyrazie niezadowolenia. Ku jej zdziwieniu, nie stało jej się nic, czego nie umiałaby wyleczyć. Chyba nie złamała żadnej kości. Sprawdziła językiem zawartość pyska, ale zęby również były w komplecie. Poczuła jedynie ostry, żelazisty smak na dziąsłach.
~ Rozejrzyj się. ~, zabrzmiał ostro głos. Tak, jakby mogła to w tej chwili zrobić. Mimo wszystko strzeliła oczami na prawo i lewo, jednak nie dostrzegła niczego niepokojącego.
Powoli podniosła się z ziemi i otrzepała i dotarło do niej, że nie ma przy sobie swojego bagażu. Przeklęła pod nosem i, mamrocząc wściekle, zaczęła rozglądać się wokół, w poszukiwaniu juków.
~ Za tobą. ~, szepnął jej głos. Głos, którego zdarzało się kłamać tylko po to, by ją zdenerwować, a jednak obejrzała się, bo ten sam głos już nieraz uratował jej życie. Za jej plecami rozciągał się piękny, gęsty las. Czuła w nim życie i poruszające się własnym tempem stworzenia i duchy. Chętnie skryłaby się w nim przed lejącym się z nieba żarem, ale nie mogła, nie odzyskawszy swoich toreb.
– Tego szukasz?
Wichna musiała być poważnie odwodniona, skoro nie zauważyła wilka, który, gdy z powrotem się odwróciła, siedział ledwie kilka metrów od niej. Jak mogła go nie usłyszeć. Przed jego łapami leżały wypełnione eliksirami i narzędziami podróżne juki ze skóry. Rzuciła przybyszowi wściekłe spojrzenie. Nieznajomy odpowiedział jej niewinnym uśmiechem.
– Czyli to nie twoje? - zapytał, a w jego tonie dosłyszała rozbawienie. – Zatem nie obrazisz się, jeśli zabiorę to ze sobą? Przydałyby mi się takie… Torby? Na przykład na owoce. Albo grzyby. Albo…
– Wystarczy. Oddaj mi to! - warknęła wadera i postąpiła krok w stronę basiora. Skrzywiła się przy tym z bólu.
– Coś ci się stało?
– Nie. Oddaj. Mi. To. - nie starała się już nawet ukrywać zniecierpliwienia. Chciała. Nie. Musiała ruszać dalej, a ten tu stanowił przeszkodę. Moc zawrzała w niej, choć nie zamierzała jej używać. Powstrzymała się i tylko wyszczerzyła zęby, przez które zdołała powiedzieć jeszcze. – Proszę?
<Nieznajomy?>
PODSUMOWANIE
Ilość napisanych słów: 427
Ilość zdobytych PD: 214 + 40 PD (bonus za każde 100 słów) + (bonusowy Booster) 150% ~ 321 PD
Łącznie: 575

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz